Koszyk Twój koszyk jest pusty ...
Strona główna » Opinia o produkcie
Opinia o produkcie
II wojna światowa, śmierć, modlitwa i … poezja. Te słowa najlepiej oddają specyfikę twórczości jednego z najwybitniejszych i najbardziej znanych, tuż…
Ocena produktu 5/5
Newsletter

Prześlij nam swój adres e-mail, a my powiadomimy Cię o nowych produktach, najlepszych cenach, promocjach i wyprzedażach.

 

Opinia o produkcie Aleksander Błażejowski, Sąd nad Antychrystem

Data napisania recenzji: 06-02-2018

Opinia o produkcie: Warszawa w latach 20. ubiegłego wieku. W nędznym pokoiku na ulicy Chmielnej zostają znalezione zwłoki mężczyzny, którego uderzono twardym przedmiotem. Denat ściska w dłoni jakieś zaszyfrowane dokumenty oraz połowę banknotu studolarowego. Przybyła na miejsce policja ustala tożsamość ofiary. To niejaki Gałkin, Rosjanin, którego większość społeczeństwa uważała za szpiega. Wkrótce pojawiają się nowe tropy, które zmieniają dotychczasowe myślenie o tym morderstwie. Na jaw wychodzi prawdziwa tożsamość ofiary, który był poczciwym literatem, a nie szpiegiem. Tylko dwie osoby wiedziały o tej pasji: kobieta oraz Ludwik Karnicki, dramaturg zmagający się z brakiem natchnienia. Jednakże mężczyzna wkrótce staje się sławny za sprawą sztuki Sąd nad Antychrystem, która porusza wielu widzów. Mimo ogromnego sukcesu autor popada w obłęd. Tymczasem w Warszawie pojawia się tajemnicza Rosjanka, która zarzuca artyście kradzież. Czy to możliwe, że dramaturg zabił literata z powodu dramatu? Na to ewidentną winę oskarżonego wskazuje wiele tropów. W tej powieści autor obszernie nawiązuje do kluczowej sprawy z Czerwonego Błazna, dlatego polecałabym najpierw zapoznać się z tą powieścią, a potem przeczytać Sąd nad Antychrystem. Autor zgrabnie korzysta z pomysłów, które zastosował wcześniej. Śledztwo ponownie powierza komisarzowi Borewiczowi. Niestety czytelnikowi nie jest dane uczestniczyć w czynnościach śledczych przez niego prowadzonych. O działaniach komisarza dowiaduje się z relacji innych powieściowych postaci. Poza tym postać Borewicza pojawia się w książce okazjonalnie, a jego metody są bardzo negatywnie oceniane przez kolegów po fachu. W dodatku wkład śledczego w rozwiązanie zagadkowej zbrodni okazuje się niewielki i jest dziełem przypadku. Na uwagę czytelnika zasługuje spójny i niezwykle interesujący obraz Warszawy ukazanej przez pryzmat środowiska artystycznego, a w szczególności teatralno-kabaretowego. Stanowi on ciekawe i bardzo plastyczne udokumentowanie życia ówczesnych Warszawiaków: ich mowy, ówczesnej mody, miejsc popularnych, do których często uczęszczali oraz przestrzeni o złej sławie. Oprócz ukazania społeczeństwa autor świetnie radzi sobie z przeplataniem wątku zbrodni z opowieścią o nawiedzonym teatrze. Powieść czyta się z niesłabnącym zainteresowaniem. Pisarz utkał bardzo misterną intrygę, a mylne tropy, które podrzuca kierują podejrzenia na wiele osób, w tym postaci całkowicie niewinne. Autor sukcesywnie skorzystał z poprzednio przez siebie wprowadzonych. Zbrodnia, wymagająca wykrycia okazuje się silnie powiązana z grzechami przeszłości, a jej rozwiązanie znacząco odbiega od standardów kryminalnych: tożsamość mordercy i motywy nim kierujące zostają odkryte nie dzięki żmudnemu śledztwu, lecz przez przypadek. Niemniej interesującym zabiegiem jest ukazanie wyjaśnienia sprawy w formie zeznań. Sąd nad Antychrystem to świetnie napisana powieść kryminalna z elementami społeczno-obyczajowymi. Błażejowski zabiera czytelnika w podróż po dawnej Warszawie i ukazuje kulisy środowiska artystycznego. Pozwala wniknąć odbiorcy w klimat nocnego, rozrywkowego życia mieszkańców odwiedzających warszawskie lokale. Kreśli interesujące sylwetki bohaterów, którzy spełniają istotną rolę w śledztwie. Widoczne jest również silny wpływ pobytu w Rosji na autora, który widoczny jest w wątku bolszewickiego szpiega oraz w niektórych postaciach kobiecych. Niestety Błażejowski większy nacisk kładzie na tło społeczno-obyczajowe i wątek romansowy niż na intrygę. Mimo doskonałego pomysłu na kryminalną fabułę nie pozostawia swojemu bohaterowi pola do popisu. Zamiast ukazać Borewicza jako błyskotliwego i nieprzeciętnie inteligentnego śledczego tworzy z niego postać dalszego planu, która nie podołałaby śledztwu gdyby nie przypadkowe zbiegi okoliczności. Muszę przyznać, że ten zabieg obniżył moją ocenę tej powieści, ponieważ wolałabym podążać za komisarzem i móc ,,uczestniczyć” w śledztwie niż być informowaną o działaniach przez pozostałe postaci. https://sztukater.pl/ksiazki/item/21217-kryminaly-przedwojennej-warszawy-tom-5-sad-nad-antychrystem.html

Autor recenzji: Anena

Ocena produktu: Ocena produktu 4/5

Średnia ocena (4/5): Średnia ocena 4.5/5

Wszystkich recenzji produktu: 2

Zobacz szczegóły produktu

Przejdź do strony głównej
Oprogramowanie sklepu shopGold.pl
Korzystanie z tej witryny oznacza wyrażenie zgody na wykorzystanie plików cookies. Więcej informacji możesz znaleźć w naszej Polityce Cookies.
Nie pokazuj więcej tego komunikatu