Prześlij nam swój adres e-mail, a my powiadomimy Cię o nowych produktach, najlepszych cenach, promocjach i wyprzedażach.
Data napisania recenzji: 06-02-2018
Opinia o produkcie: Kryminały z PRL-u cieszą się ostatnio szczególną popularnością. Prym w tej kwestii wiedzie, moim zdaniem, seria dotycząca spraw prowadzonych przez kapitana Szczęsnego autorstwa Anny Kłodzińskiej. W siódmym tomie kolekcji Najlepsze kryminały PRL-u Szczęsny musi rozwikłać sprawę zabójstwa jednego z pasażerów czekających na pociąg na dworcu Warszawa Główna. Sprawa jest wyjątkowo trudna, ponieważ w tłumie ludzi wypatrzenie mordercy jest mało prawdopodobne. Wkrótce milicja znajduje zwłoki kolejnego mężczyzny, którego zastrzelono na dworcu Warszawa Wileńska. Co łączy obie ofiary? Dlaczego na miejsce zbrodni sprawca wybiera dworce? Czy zabójstwo dokonał seryjny morderca? A może to porachunki przestępców? Na te i wiele innych pytań odpowiedź musi znaleźć najlepszy śledczy milicji. Tym razem ekipa dochodzeniowa ze Szczęsnym na czele musi przeszukać hermetyczne środowisko lokalnych przestępców. Zmuszeni są wkroczyć na tereny rządzone przez licznych rzezimieszków, którzy nie są chętni do współpracy z milicją. Funkcjonariusze są zmuszeni do wkroczenia na niebezpieczne tereny i penetrowanie podejrzanych melin, mieszkań i spelunek. Zaangażowany w akcję Szczęsny traci już wszelkie perspektywy wymarzonego urlopu. Musi podjąć specjalne środki ostrożności i poruszać się na grząskim terenie należącym do przedstawicieli marginesu społecznego i przestępczego półświatka. Współczesne wydanie powieści Jak śmierć jest cicha oparte jest na wersji publikowanej w odcinkach w roku 1962 na łamach czasopisma Ilustrowany Kurier Polski. Dlatego można w tej odsłonie zmagań Szczęsnego zauważyć charakterystyczne dla formuły odcinkowej załamania akcji oraz chaotyczność fabuły, skoncentrowanej na przyciągnięciu uwagi czytelnika do następnego odcinka. Pojawiające się jak grzyby po deszczu wątki, z racji niewielkiej formuły odcinka, nie zostają poprowadzone dalej, mimo ogromnego zaciekawienia czytelnika. Autorka serwuje czytelnikowi również wiele interesujących momentów, np. inicjującą fabułę kradzież kobiecych zwłok z kostnicy. Pseudonimy lokalnych opryszków wzbudzają w czytelniku wesoły uśmieszek, bo czy przestraszylibyście się bandy dowodzonej przez ,,Kelnera” albo ,,Hiszpana”. Pojawienie się przestępczej ferajny wprowadza chwilę kuriozalnego komizmu, który działa na fabułę bardzo ożywczo. Powieść pisana w czasach słusznie minionych jest oczywiście swoistym peanem na cześć milicji. Pracujący w niej funkcjonariusze są zdeterminowani i raczej chętni do pracy. Wykazują się zmysłem obserwacji i kojarzenia faktów i udaje im się złapać przestępców w momencie, gdy (oczywiście przypadkowo) wszyscy znajdują się w jednym miejscu. Jednakże takie są prawa polskiej powieści milicyjnej, która ma ukazywać pracę milicji w superlatywach, a z pracowników czynić bohaterów na miarę Supermana. Ta literatura ma w sobie specyficzny klimat, który jednym odpowiada, a innym nie. Jednakże w porównaniu do innych powieści z tego okresu, Kłodzińska ograniczała partie tekstu poświęcone ściśle ideologicznej propagandzie. Charakterystycznym zabiegiem Anny Kłodzińskiej są również wtrącenia dotyczące pracy milicji. Autorka zaznajamia czytelnika z aktualnymi odkryciami i innowacyjnymi rozwiązaniami w zakresie kryminalistyki, a w szczególności z badaniami w laboratorium. Tym razem skupiła uwagę czytelnika na jednej z metod, a mianowicie na identyfikacji zwłok za pomocą superprojekcji. Dla wielbicieli gatunku police procedural jest to niebywała ciekawostka warta zapamiętania. Jaka śmierć jest cicha to powieść będąca przede wszystkim reliktem tamtych czasów, ukazującym nie tyle procedury prowadzenia śledztwa. Największym atutem tej książki jest doskonale odwzorowane tło społeczno-obyczajowe Warszawy lat sześćdziesiątych XX wieku, pokazujące mentalność ówczesnych ludzi i ich życie codzienne. Dowiedzieć się z niej można, jakie filmy wyświetlano w kinie, gdzie jadano tradycyjną jarzynową i który lokal był uznawany za mordownię. W trakcie czytania można zatem wyłowić specyficzne dla Warszawy miejsca, obecnie zapomniane lub nieistniejące, skryte w oparach historii, ale wówczas cieszące się sławą i stanowiące centrum rozrywkowo-gastronomiczne. Powieść przesycona jest duchem swoich czasów i na pewno w starszych czytelnikach wzbudzi nutkę nostalgii, a nawet tęsknoty za czasami młodości. Dla młodszych to niebywała okazja do poznania przeszłości oraz sposobów prowadzenia śledztwa przez milicję. Książka Anny Kłodzińskiej to interesująca pozycja, która utrzymuje zainteresowanie czytelnika, mimo kilku niedociągnięć wynikających z gazetowej formuły. Niemniej polecam ten rodzimy kryminał z PRL-u, który pozwala wniknąć w świat warszawskich rzezimieszków. https://sztukater.pl/ksiazki/item/20292-jaka-smierc-jest-cicha.html
Autor recenzji: Anena
Ocena produktu:
Średnia ocena (4/5):
Wszystkich recenzji produktu: 1