Prześlij nam swój adres e-mail, a my powiadomimy Cię o nowych produktach, najlepszych cenach, promocjach i wyprzedażach.
Data napisania recenzji: 06-02-2018
Opinia o produkcie: W serii Najlepsze kryminały PRL. Lata 50. ukazała się, moim zdaniem, jedna z najlepszych powieści milicyjnych tamtego okresu. Jest nią Walter 45771 Jacka Wołowskiego, która pierwotnie została wydana w 1956 roku. Oprócz świetnie skonstruowanej fabuły oraz interesujących postaci znajdziemy w niej wątki oparte na faktach, a dokładnie mówiąc na postaci jednego z najsłynniejszych polskich seryjnych morderców, Władysława Mazurkiewicza, o którym pisał także Cezary Łazarewicz w reportażowej książce Elegancki morderca. Kraków w latach 50. ubiegłego wieku. Jedna z sąsiadek znanego sędziego i działacza lokalnego Jana Żurkiewicza informuje go o zaginięciu swojej siostry. Życzliwy sąsiad zatroskany o los kobiety przy okazji informuje panią Krystynę, że wkrótce odbędzie się rewizja przeciwko handlarzom dewiz. Wtedy ta zwierza się, że otrzymała na przechowanie paczkę z zegarkami. Żurkiewicz oferuje pomoc, ale gdy tylko sąsiadka wychodzi otwiera powierzoną mu paczkę. Niedługo potem Krystyna również znika. W międzyczasie w Warszawie zostaje przetransportowany mężczyzna z kulą w głowie. Ofiara nie pamięta w jaki sposób oraz przez kogo została zaatakowana. Sprawę postrzelonego mężczyzny prowadzi inspektor Zajączek z Komendy Głównej Milicji w Warszawie. Tropy, którymi podąża wskazują, że te dwie sprawy są ze sobą połączone i mogą być dziełem jednego sprawcy. Czy uda mu się powstrzymać szaleńca i rozwikłać zagadkowe motywy, którymi się kierował? Jacek Wołowski to pseudonim dziennikarza Stanisława Sachnowskiego. Do napisania powieści Walter 45771 skłoniła go sprawa słynnego seryjnego mordercy Władysława Mazurkiewicza, którego proces śledziła cała Polska. Relacje z sali sądowej były umieszczane na łamach prasy, która podawała coraz więcej rewelacji dotyczących tego zbrodniarz, który wkrótce stał się postacią niemalże kultową, o której krążyły różnorakie plotki: spekulowano, że jest m.in. agentem gestapo oraz agentem Służby Bezpieczeństwa. Był jednym z najbardziej przebiegłych przestępców, który prowadził podwójne życie. Uważany przez sąsiadów za uczynnego i pracowitego fachowca, okazał się bezwzględnym zabójcą, który brutalnie mordował swoje ofiary. Powieść Wołowskiego mimo niewielkiej objętości (zaledwie 122 strony) zasługuje na uwagę współczesnego czytelnika. Przede wszystkim należy wspomnieć, że jest ona jedną z wielu reprezentantek tzw. powieści milicyjnej, która była silnie nacechowana propagandowo i miała kształtować pozytywny wizerunek funkcjonariuszy MO. Mimo, że milicja ukazana jest jako niezawodna także w tym przypadku, ale nie czyni nachalnych uwag o wszechwiedzy funkcjonariuszy. Jest raczej oszczędny w pochwałach ich działań i oddaje głos swoim bohaterom. Urzekła mnie zwłaszcza perspektywa mordercy, którego myślenie i sposób działania miałam okazję śledzić dzięki monologowi wewnętrznemu. W czasie powstania tej powieści (1956 rok) prowadzenie narracji z perspektywy przestępcy było zabiegiem rzadko stosowanym. W przeciwieństwie do klasycznych kryminałów, w których tożsamość mordercy poznajemy na końcu, autor zdradza tożsamość winowajcy już w połowie powieści. W ten sposób czytelnik zostaje pozbawiony momentu zaskoczenia, ale ma również możliwość śledzić grę nieprzeciętnie inteligentnego i sprytnego mordercy z organami ścigania. Jest to widowisko o tyle ciekawe, gdyż przestępca niemalże do ostatniej chwili miał nadzieję na uniknięcie kary. Zgrabnie manipulował i lawirował pomiędzy dowodami, które mogły doprowadzić milicjantów na jego ślad. Wołowskiemu udało się nie tylko skomponować zgrabną intrygę, która wciąga czytelnika już od pierwszych stron, ale także dość wierne przedstawienie przestępczego półświatka skupionego w budynku, w którym mieszkał Żurkiewicz: „Żurkiewicz znał osobiście lub ze słyszenia większość obecnych. Wiedział, że ten starszy tęgi, z kwadratową niemal szczęką (...) to taka sobie mała rybka żyjąca z pośrednictwa. (...) Chuderlawy młodzieniec o nerwowych ruchach, który przy sąsiednim stoliku żywo gestykulując upierścienioną ręką żywo klarował coś nienagannie ubranemu brunetowi w średnim wieku – to jeden z najsprytniejszych dewiziarzy Krakowa. Staruszka, obwieszona jak choinka biżuterią a siedząca przy stoliku koło bufetu i szepcząca coś młodemu, wypomadowanemu dryblasowi – to znów specjalistka od narkotyków.” Na uwagę zasługują inspektor Zajączek, którego śmiało można porównać do Colombo oraz jego antagonista – przebiegły morderca, który jest zdeterminowany i gotowy na wszystko, aby zmylić śledczych. Powieść mogę śmiało polecić miłośnikom kryminału oraz pasjonatom dawnych historii. Walter 45771 to pasjonująca książka, od której jest się trudno oderwać. https://sztukater.pl/ksiazki/item/21529-najlepsze-kryminaly-prl-lata-50-tom-4-walther-45771.html
Autor recenzji: Anena
Ocena produktu:
Średnia ocena (5/5):
Wszystkich recenzji produktu: 2