Marek Romański, Defraudant (KPW 65)

Pamiętacie Romana Gordona, który poszukując pracy popadł w niedolę i musiał zamieszkać w szemranej dzielnicy? Czy wy także tęskniliście za rubasznym panem Karlińskim i piękną Kamą Bartówną? Czy jesteście ciekawi jak potoczyły się losy tych trojga ludzi uwikłanych w miłosny trójkąt? Jeśli odpowiedzieliście „tak”, to znaczy, że koniecznie musicie sięgnąć po kontynuację ich losów zawartych w powieści ,,Złote sidła”. W ,,Defraudancie” znajdziecie bowiem odpowiedzi na pytania nurtujące Was po zakończeniu pierwszego tomu. Kama jest utrzymanką dyrektora w przedsiębiorstwie, w którym Roman pracuje jako kasjer. Młodzieniec jest coraz bardziej zrozpaczony, wiedząc, że jego ukochana spędza każdą wolną chwilę z Emilem Szkarwą. Nawet to, że stoją obok siebie doprowadza go do szaleństwa. Z drugiej strony, Gordon zdaje sobie sprawę, że Kamie będzie niezwykle trudno zrezygnować ze znajomości z dyrektorem, która daje jej więcej możliwości i pozwala na lepsze życie. Coraz bardziej zdesperowany młodzieniec decyduje się na jedyny w jego mniemaniu krok – postanawia zabić rywala. Jednakże kiedy zakrada się do jego gabinetu, górę bierze sumienie, które nie pozwala młodzieńcowi na pozbawienie życia ludzkiej istoty, nawet kosztem utraty ukochanej kobiety. Tymczasem dzieje się coś, czego się nigdy nie spodziewał – Kama obiecuje mu, że zerwie z majętnym dyrektorem i razem uciekną, gdzie tylko będą chcieli. Roman jest całkowicie zaskoczony decyzją dziewczyny, która przecież jest przyzwyczajona do luksusów, a on nigdy nie będzie w stanie dać jej życia takiego jakie miała. Ba, nawet namiastki luksusu! Wiedziony możliwością odejścia ukochanej, kiedy tylko skończą się im niezbędne środki, postanawia przywłaszczyć sobie z firmowej kasy pieniądze i uciec wraz z kamą do Wolnego Miasta Gdańska. Oderwanie się od dotychczasowego środowiska ma im zapewnić anonimowość i pozwolić na rozpoczęcie nowego życia, z dala od problemów i smutków. Czy uda się im uniknąć odpowiedzialności za kradzież, której młodzieniec dopuścił się będąc całkowicie zaślepionym przez miłość? A może kochanków czeka dramatyczny koniec? Przekonajcie się sami. Pierwszy tom losów Kamy i Romana zdominowany był przez ich miłosny dramat. Młodzi ludzie przechodzili prawdziwe katusze nie mogąc być ze sobą, chociaż darzyli się tak mocnym uczuciem. Przeżywał to zwłaszcza młody Gordon, chłopak o duszy romantyka, ale nie posiadający grosza przy duszy. Młodzieniec zapałał uczuciem do kobiety pięknej, ale niemożliwej do zdobycia. Znaczące różnice widoczne nie tylko w ich charakterach, ale przede wszystkim pozycji społecznej dawały o sobie znać, ale w drugim tomie wydają się jeszcze bardziej determinować ich trudną relację. Roman początkowo uradowany z faktu, iż może uczciwie pracować i zarabiać, z dnia na dzień staje się coraz bardziej zrozpaczony i zgorzkniały, bowiem obserwowanie ukochanej w obecności innego mężczyzny coraz bardziej go dręczy. Nie widząc innego wyjścia młodzieniec decyduje się na poważny krok, który może zrujnować jego przyszłość. Za sprawą konfliktu wewnętrznego trawiącego Romana, Marek Romański zadaje czytelnikowi pytanie o to, co jesteśmy w stanie zrobić dla ukochanej osoby. Czy miłość może popchnąć zakochanego człowieka ku przestępczości, a ostatecznie ku zbrodni? Czy możliwe jest potem szczęśliwe życie, w którym już zawsze będzie się czaiło widom popełnionego czynu? Czy warto wkraczać na ścieżkę przestępstwa dla uczucia, którego stałości nie jesteśmy pewni? Rozterek dręczących umysł naszego bohatera przybywa wraz z zagęszczeniem się fabuły, która z miłosnego melodramatu przekształca się w powieść kryminalną. Oprócz kradzieży popełnionej przez Romana, pojawiają się tajemnice z przeszłości Szkarwy. Okazuje się bowiem, że sponsor Kamy w przeszłości prowadził wiele nielegalnych interesów. W tym tomie czytelnik dowie się również, dlaczego panna Bartówna w ogóle zdecydowała się na związek z przedsiębiorcą i postanowiła postawić na szali swoją cnotę i honor. Czy po poznaniu motywów nią kierujących Roman nadal będzie zabiegał o tę miłość? Nie pozostaje mi nic innego jak polecić tę powieść