Zenon Różański, Godzina trwogi (wydanie ilustrowanie; KPW 67)

Ostatnimi czasy mam naprawdę mało czasu na czytanie dlatego cieszę się, że miałam możliwość przeczytania powieści z serii „Kryminały przedwojennej Warszawy", która jest jedną z moich ulubionych serii kryminalnych. Tym razem miałam okazję przeczytać „Godzinę trwogi" autorstwa Zenona Róźańskiego. Muszę powiedzieć, że i tym razem nie zostałam zawiedziona. Kolejna książka z tej serii byłą równie dobra jak poprzednie. Jest rok 1938, komisarz Roman Grzmot dostaje anonim mówiący o zaplanowanym ataku terrorystycznym na pociąg „Warszawa-Paryż", podpisany przez tajemniczego „Ekscentryka" Nasz bohater przedstawia tą wiadomość swojemu komendantowi. Następnie prosi o pomoc w zaniechaniu tego czynu swojego przeciwnika Wroczyńskiego, który zgadza się na współpracę. W tymże anonimie „Ekscentryk" informuje, że bomba zostanie wysadzona dokładnie o północy. Nasi bohaterowie mają zatem tylko kilka godzin na odnalezienie i rozbrojenie bomby, która mogłaby doprowadzić do wielkiej tragedii. Bohaterowie decydują się na narażenie życia, aby uratować wiele innych istnień. Czy naszym bohaterom to się uda? Tego dowiecie się czytając książkę „Godzina trwogi". Roman Grzmot to bohater nietuzinkowy i wyjątkowy na swój sposób. Od dawna się z kimś takim nie spotkałam. Jest to postać niesamowicie zdeterminowana. Grzmot prawie całe swoje życie poświęcił na rywalizację z Wroczyńskim. Najpierw w szkole, później w pracy. Jeden prześcigał się z drugim, kto rozwiąże więcej trudnych zagadek kryminalnych. Grzmot nigdy się nie poddawał i zawsze dążył do bycia najlepszym. Bardzo polubiłam jego postać. Autor świetnie wykreował jego postać. Ale nie tylko jego. Każda postać przedstawiona w tejże powieści ma swój wyjątkowy urok i charakter. Każdy z przedstawionych bohaterów jest indywidualistą, każdy ma wyznaczony cel, do którego dąży, jednak ta historia ich wszystkich połączy i mimo swojej indywidualności zaczną ze sobą współpracować, gdyż jak już wspomniałam wszyscy chcą uratować życie niewinnych, niczego nie spodziewających się ludzi. Mimo tego, że powieść „Godzina trwogi" jest krótka, gdyż ma tylko 90 stron to jest bardzo wciągająca. Jest to książka na jeden wieczór, jednak nie nudzimy się czytając ją. Akcja rozgrywa się w zawrotnym tempie. Ze strony na stronę dzieje się coraz więcej, a my tak naprawdę nie możemy doczekać się rozwiązania tej tajemniczej zagadki. Dzięki tak szybkiemu rozwojowi akcji nie ma ani chwili na nudę. Mimo, że ta książka jest tak krótka to zawiera bardzo wiele ważnych informacji. Nie zawiera ona zbędnych opisów, co bardzo sobie w niej cenię, gdyż nie raz opisy zdecydowanie według mnie spowalniają rozwój wydarzeń. Jednocześnie wspomnę Wam, że zakończenie tej historii będzie dla Was niemałym szokiem.Przynajmniej dla mnie takie było. Mogę wręcz rzec, że wbiło mnie ono w fotel, bo takiego obrotu spraw zdecydowanie się nie spodziewałam. Jeżeli macie ochotę na powieść kryminalną, a nie macie dużo czasu na czytanie, to z całego serca polecam Wam książkę „Godzina trwogi" autorstwa Zenona Różańskiego. Przy tej lekturze nie będziecie się nudzić. Tak samo jak nie będziecie czuć niedosytu, gdyż na końcu uwierzcie mi wszystko będzie mieli doskonale wyjaśnione. Jeżeli się nadal wahacie to uwierzcie mi, ale naprawdę warto po tę książkę sięgnąć. Ponadto polecam Wam inne książki z serii „Kryminały przedwojennej Warszawy". Krótkie historie, które sprawią, że choć na chwilę oderwiecie się od codziennych problemów.